czwartek, 25 czerwca 2015

Nadszedł czas na poważne traktowanie mediów społecznościowych przez działy kadr

Joachim Skura, HCM Sales Development @JoachimSkura
Dopóki rekrutacja społecznościowa pozostanie tylko chwytliwym hasłem, pracodawcy będą na tym tracić.

Rekrutacja społecznościowa to już od kilku lat jeden z najgorętszych tematów w dziedzinie zarządzania kapitałem ludzkim. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że mimo iż wszyscy chętnie o niej mówią, to bardzo mało przedsiębiorstw rzeczywiście ją stosuje. Rezultat — utracone szanse rekrutacji najlepszych i najbardziej utalentowanych pracowników oraz stworzenia najbardziej efektywnego mechanizmu rekrutacji wewnętrznej. 

Problem polega na tym, że przedsiębiorstwa w gruncie rzeczy nie rozumieją istoty rekrutacji społecznościowej. Wielu firmom wydaje się, że już ją stosują. Publikują bowiem oferty pracy w mediach społecznościowych. Korzystają z Twittera. I wydaje im się, że rekrutacja społecznościowa właśnie na tym polega. Prawda jest jednak taka, że rekrutacja społecznościowa to rewolucyjny proces, który stawia na głowie cały dotychczasowy model rekrutacji.

Uważam, że można wyróżnić cztery główne cechy prawdziwie społecznościowej platformy rekrutacji:
  1. Zaangażowanie — sporadyczne zamieszczanie oferty pracy lub wpisu na Twitterze to jeszcze nie jest rekrutacja społecznościowa. Prawdziwa rekrutacja społecznościowa obejmuje częste publikowanie wielu wpisów w różnorodnych kanałach i stopniowe budowanie świadomości. 
  2. Sieć kontaktów — jak łatwo się domyślić, rekrutacja społecznościowa opiera się na kontaktach. Aby przynosiła ona efekty, pracodawcy muszą stworzyć sprawną sieć społecznościową obejmującą obecnych i byłych pracowników. Stanowi ona fundament rekrutacji społecznościowej, a zarazem czynnik, który decyduje o jej sukcesie lub porażce.
  3. Przejrzysty system nagród — pracownicy zgodzą się na wykorzystanie swoich własnych sieci społecznościowych na potrzeby rekrutacji społecznościowej tylko wtedy, gdy będą mieć przed sobą jasną, przejrzystą i pewną perspektywę przyszłych korzyści. Być może jest to dość wyrachowane podejście, ale należy dopilnować, by pracownicy byli konsekwentnie nagradzani za wszelkie zdobyte dzięki nim kontakty. 
  4. Automatyzacja — kluczowy element platformy rekrutacji społecznościowej z prawdziwego zdarzenia polega na tym, że proste czynności są w niej zautomatyzowane, dzięki czemu działy kadr mogą się skoncentrować na bardziej skomplikowanych zadaniach generujących większe korzyści.
Nie wystarczy zatem zwykłe publikowanie ofert pracy na platformach społecznościowych. Rekrutacja społecznościowa polega bowiem na rozmowie pomiędzy kandydatami a osobami, które najlepiej znają firmę i najlepiej potrafią ją „sprzedać” — czyli pracownikami. Ponadto nadrzędnym celem rekrutacji społecznościowej jest traktowanie potencjalnych pracowników jak unikalnych jednostek, z uwzględnieniem całej związanej z tym złożoności. 

Aby zilustrować tę tematykę, organizujemy wyjątkowe wydarzenie, które odbędzie się 25 czerwca w Monachium. Wspólnie z naszym partnerem, firmą Promerit, zapewnimy uczestnikom możliwość zaprezentowania swoich działań w ramach rekrutacji społecznościowej przed odbiorcami, którzy są nimi najbardziej zainteresowani, czyli studentami. Zapraszam do lektury mojego bloga za miesiąc, kiedy poinformuję o wynikach tego eksperymentu. Wszystkie informacje będą także na moim profilu na Twitterze @JoachimSkura.

Dowiedz się więcej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz