środa, 22 lipca 2015

Do mnie mówisz?! Rekrutacja społecznościowa w konfrontacji z rzeczywistością

Joachim Skura, HCM Sales Development @JoachimSkura
Ilość informacji wysyłanych w mediach społecznościowych jest ogromna. Według danych z wiosny tego roku, z portali Facebook, Twitter i LinkedIn w każdym miesiącu korzystają w sumie ponad 2 miliardy aktywnych użytkowników (Statista, 2015). 
Z racji tego, że użytkownicy dzielą się dużą ilością informacji na tak wielką skalę, przedsiębiorstwa muszą nie tylko kierować swoje komunikaty do określonej grupy odbiorców, lecz także dbać o to, żeby wyróżniły się one na tle treści konkurentów. 

Ma to szczególne znaczenie w przypadku rekrutacji społecznościowej. Dla wielu firm nawiązanie kontaktu z potencjalnymi kandydatami, szczególnie młodymi, za pomocą mediów społecznościowych nadal stanowi problem. W związku z tym chcieliśmy dowiedzieć się więcej na ten temat! Zorganizowaliśmy ostatnio wydarzenie mające na celu zbadanie, w którym miejscu strategie rekrutacji społecznościowej zawodzą, oraz odkrycie tajników bardziej skutecznej rekrutacji. A najlepszym sposobem na to, aby dowiedzieć się, jaka strategia przemówi do pokolenia millenium (zwanego także Generacją Y), jest osobista rozmowa z jego przedstawicielami.

Wspólnie z kolegami, 30 klientami Oracle oraz grupą zainteresowanych młodych ludzi podzieliliśmy się na grupy i zaczęliśmy rozmawiać. W ciągu kilku minut stało się jasne, że przedsiębiorstwa wciąż jeszcze muszą się wiele nauczyć na temat tego, w jaki sposób kontaktować się z pokoleniem Y w mediach społecznościowych. Poniżej podaję kilka wniosków, które naprawdę zapadły mi w pamięć po spędzeniu całego dnia z inteligentnymi młodymi ludźmi:

1) Prawdziwych rozmów nie prowadzi się w mediach społecznościowych: Media społecznościowe to przede wszystkim platforma nawiązania kontaktu. Proaktywna wiadomość wysłana w serwisie LinkedIn to znakomity sposób na pierwszy kontakt, ale uczestnicy wydarzenia jasno powiedzieli, że następnie wolą kontynuować rozmowę z przedstawicielem działu kadr lub kierownikiem działu telefonicznie lub mailowo. 

2) Personalizacja: Szablonowe wiadomości wysyłane do całych mas odbiorców będą traktowane jak spam razem z innymi bezosobowymi wiadomościami i w związku z tym będą szybko kasowane. Albo, co gorsza, w ogóle niezauważone. Wiadomości napisane na szybko lub zawierające literówki również nie osiągną zamierzonego rezultatu. Nasi młodzi informatorzy chcą bowiem widzieć, że przedsiębiorstwo włożyło trochę pracy w przygotowanie wpisów lub wiadomości wysyłanych w mediach społecznościowych. 

3) Koncentracja na małej grupie kandydatów: Młodzi ludzie chcą czuć, że zostali wytypowani dlatego, że są wyjątkowi. Dlatego też niektóre firmy prowadzą kameralne fora internetowe lub organizują wizyty w swojej siedzibie przeznaczone dla zaledwie kilku kandydatów, aby zapewnić im lepszy wgląd w działalność przedsiębiorstwa lub specyfikę konkretnego stanowiska. Jeśli bowiem firma wytypuje zbyt wielu kandydatów, to potencjalni pracownicy mogą się poczuć niedoceniani i zaczną szukać przedsiębiorstwa, które będzie bardziej zainteresowane ich konkretnymi kwalifikacjami. 

4) Przede wszystkim autentyczność: Większość potencjalnych pracowników chce wiedzieć, że będą pracować z ludźmi, z którymi da się nawiązać kontakt, a nie z robotami. Jeśli wiadomość od działu kadr na temat rekrutacji sprawia wrażenie wygenerowanej przez komputer, to odbiorca prawdopodobnie nie uwierzy w to, że została ona napisana przez człowieka, a już na pewno nie pomyśli, że przedsiębiorstwo wysyłające takie komunikaty jest atrakcyjnym miejscem pracy. Natomiast jeśli chodzi o zdjęcia zamieszczane przez firmy w mediach społecznościowych w celach rekrutacji, młodzi uczestnicy wydarzenia stwierdzili, że bardziej zachęcają ich do kontaktu spontaniczne zdjęcia przedstawiające prawdziwe życie w biurze niż pretensjonalne korporacyjne fotografie wciąż preferowane przez wiele przedsiębiorstw. Istotą mediów społecznościowych jest spontaniczność i dzielenie się przeżyciami na żywo, więc aktywni użytkownicy szybko zignorują treści, które wydadzą im się zaplanowane z góry.

Tak to zatem wygląda. Z powyższych obserwacji jasno wynika, że istnieje duża rozbieżność pomiędzy strategiami rekrutacji społecznościowej stosowanymi przez przedsiębiorstwa a tym, w jaki sposób młodzi pracownicy korzystają z mediów społecznościowych. Dużym plusem jest natomiast to, że firmy, które wzięły udział w naszym wydarzeniu, mają teraz większą wiedzę o tym, jak mogą temu zaradzić. 

Warto podkreślić, że dyskusje takie jak ta opisana są niezwykle wartościowe, ponieważ pomagają firmom w doskonaleniu ich strategii rekrutacyjnych. Nawet w epoce cyfrowej zwykłe spotkanie i rozmowa z właściwymi ludźmi jest często najlepszym sposobem na zdobycie informacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz