wtorek, 15 października 2013

Taśma rządzi

Dzisiejszy system taśmowy to najbezpieczniejsza i najtańsza technologia składowania danych. Dość powiedzieć, że jedna taśma mieści dziś 8,5 TB danych, że przepustowość jednego napędu to 252 MB/s (oba parametry podano bez kompresji). 

A do tego trzeba dodać stabilność w czasie, odporną na brutalne traktowanie obudowę i długie czasy składowania przy zerowym zużyciu prądu (pomijam taki drobiazg, jak brak opłaty za utrzymanie wsparcia).

Zmiana perspektywy
Dzisiejsza informatyka wychodzi pomału z etapu: "zbiorowego eksperymentu" i wchodzi w fazę: "jeszcze jedna rzecz, na którą nie chcę tracić czasu". W tym drugim wypadku klienci bardzo cenią sobie święty spokój, ale też są świadomi, że systemy informatyczne żyją latami przechodząc z platformy na platformę, z jednego sprzętu na inny. A wartością niezmiennie najcenniejszą w tej zmianie jest informacja. 
Równolegle postępujący wzrost pojemności i spadek ceny jednostkowej technologii składowania danych, w tym i samych dysków - zmienił bardzo aspekt racjonalności kosztowej systemów. Patrząc z tej perspektywy, patrzymy na backup i archiwizację danych jako na procesy wzajemnie skorelowane. W systemach, gdzie odtworzenie ciągłości procesowej w ciągu minuty jest krytyczne - utrzymywanie dodatkowej kopii danych na dyskach stało się racjonalne kosztowo. Z drugiej strony - jeżeli popełnię znaczący błąd, to szybko, automatycznie i bezlitośnie powieli się on na wszystkie kopie dyskowe. Stąd postęp technologiczny sprawił, że mogę mieć za racjonalne pieniądze zarówno kopie na dyskach (a nawet kilka kopii) i kopię na taśmach.

Taśmy dla chmury
Zasadniczym novum na rynku jest wszystko to, co kryje się za słowem „chmura”. Fakt, że nie widzę bezpośrednio sprzętu na którym liczy się i składuje to czy tamto nie oznacza, że serwery, macierze i taśmy przeszły do innego, nierzeczywistego wymiaru. Zwłaszcza taśmy; bo przecież motorem napędowym chmury informatycznej jest niski koszt. I bezpieczeństwo. Dlatego największymi odbiorcami taśm są dziś centra danych koncentrujące zasoby informatyczne na naprawdę dużą skalę. W takich repozytoriach zasoby taśm idą już dziś w setki tysięcy taśm. Ciekawych (i sceptycznych) odsyłam na wirtualną wycieczkę po serwerowniach obsługujących najpopularniejszą wyszukiwarkę świata.

Jaka przyszłość czeka systemy taśmowe? 
Część odpowiedzi na to pytanie kryje się w informacji, że na jednej taśmie zmieściło się w laboratorium 36 TB danych. Więc przez najbliższych kilka lat jest podstawa technologiczna do dalszego rozwoju. Paradoksalnie można więc stwierdzić, że dyskusyjnym jest, czy dysk twardy przetrwa dalsze dziesięciolecie i czy nie zostanie wyparty ostatecznie przez technologie półprzewodnikowe. Natomiast dla systemów taśmowych jak na razie nie widać rozsądnej alternatywy. Zwłaszcza, że nie ustajemy w ciągłej produkcji nowych danych, i że coraz bardziej chcemy by były one dostępne przez dziesięciolecia.

Największy LTUG w historii
Niebawem rozpoczyna się konferencja Large Tape User Group (LTUG), która odbędzie się nie gdzie indziej tylko w CERN'ie. Spotykają się tam najwięksi użytkownicy systemów taśmowych w Europie i na świecie. CERN, to jeden z większych w Europie odbiorców systemów taśmowych – działający tam system, to kilkadziesiąt tysięcy taśm tylko w samych bibliotekach taśmowych, na których składowane są wyniki wszystkich eksperymentów. Dowodem na ciągle ogromną popularność taśm jest fakt, że w tym roku na tę czysto "taśmową" konferencję zapisało się najwięcej w historii uczestników!
Już niedługo relacja z tego wydarzenia :)

Więcej o konferencji LTUG

Napisz do autora
Zbigniew Swoczyna, szef Zespołu wsparcia sprzedaży Oracle Hardware w Oracle Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz