piątek, 19 sierpnia 2016

Dyrektor finansowy jest strażnikiem ewolucji firmy

Nigel Youell, dyrektor marketingu produktów EPM w Oracle Corp.
Dla naukowców ewolucja to coś więcej niż tylko „przetrwanie najsilniejszych”. Dziwactwa lub odchylenia od normy, które pojawiają się ni z tego, ni z owego, mogą okazać się dla danego organizmu przydatne i z biegiem czasu stać się normą. 

Oczywiście taka ewolucja trwa przez miliony lat, a przedsiębiorstwa nie mają aż tak dużo czasu. Muszą szybko testować nowe sposoby pracy i mierzyć rentowność nowych usług, aby dalej się rozwijać we właściwym kierunku. I tutaj właśnie wkraczają do gry bardziej elastyczne technologie, umożliwiając realizację metody prób i błędów. A to z kolei pozwala na „strategiczną ewolucję” — ścieżkę rozwoju opartą na wybieraniu tego, co jest najlepsze dla przedsiębiorstwa w dłuższej perspektywie, zamiast na wprowadzaniu natychmiastowych zmian, które później mogą okazać się szkodliwe.  

W realizacji tej strategii kluczową rolę odgrywa dyrektor finansowy. Jego nadzór nad sytuacją finansową firmy, rola kontrolera zasobów technologicznych oraz zrozumienie szerszych warunków rynkowych, w których działa spółka sprawia, że może on idealnie sterować „inteligentnym” podejmowaniem ryzyka w celu ogólnego rozwoju. 

Już wcześniej pisaliśmy o tym, że porażki i pomyłki to akceptowalny — i konieczny — element rozwoju nowoczesnego przedsiębiorstwa. O ile eksperymentami zarządza się metodą szybkich błędów, firmy nie powinny się bać testowania i rozwijania nowych pomysłów. Na konferencji TED znany przedsiębiorca Astro Teller opowiadał o tym, że nadrzędnym celem laboratorium Google X w zakresie rozwoju produktów jest wyszukiwanie porażek. Dla większości przedsiębiorstw położenie tak dużego nacisku na pomyłki nie jest możliwe, ale zasada testowania wszystkich nowych pomysłów w warunkach skrajnych może i powinna być stosowana przez każdą firmę. 

Przedsiębiorstwo, które chce przeprowadzić strategiczną ewolucję, musi również rozumieć swoje otoczenie i dostosowywać się do niego — tak jak robią to organizmy żywe. Firmy mają nad nimi tę przewagę, że mogą korzystać z narzędzi do analizy predykcyjnej, aby lepiej przewidywać to, co czeka je w przyszłości. I tutaj również dyrektor finansowy ma do odegrania ważną rolę — musi na bieżąco śledzić czynniki regulacyjne, geopolityczne i ekonomiczne oraz konsultować się z przedsiębiorstwem na temat tego, jak najlepiej wprowadzać zmiany. Inaczej mówiąc, dyrektor finansowy musi być swoistym strażnikiem ewolucji, który monitoruje sytuację zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz przedsiębiorstwa pod kątem szans i zagrożeń, interpretuje je oraz dba o to, aby przedsiębiorstwo dobrze wykorzystywało najlepsze okazje. 

Nie wszystkie zagrożenia są jednak takie same, a niektóre warunki mniej niż inne sprzyjają podejmowaniu ryzyka. Oczywiste przykłady to niepewna sytuacja gospodarcza, kurczenie się rynków lub recesja. W takich warunkach korporacyjny analityk może bacznie obserwować sytuację, ale wstrzymywać nowe inicjatywy do czasu, aż sytuacja się poprawi. Badanie Deloitte przeprowadzone wśród dyrektorów finansowych w Wielkiej Brytanii pokazało, że firmy mają obecnie zmniejszoną skłonność do ryzyka. Tylko 25% dyrektorów finansowych biorących udział w badaniu uważa, że teraz jest dobry czas na podejmowanie ryzyka, w porównaniu z 51% w zeszłym roku. 

Strategiczna ewolucja to proces ciągły, ale niekoniecznie stabilny. Mając pełniejszy obraz ludzi i procesów w całym przedsiębiorstwie, a także otoczenia rynkowego, dyrektor finansowy będzie wiedział, kiedy mocniej nacisnąć na pedał gazu, a kiedy poruszać się bardziej ostrożnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz